sobota, 21 kwietnia 2018

Misiowy okulista

Kochani Misiowi Przyjaciele!!!

W tym tygodniu odwiedziłam misiowego okulistę. Padło na Instytutu Leczenia Zeza dr n. med. Beata Kaczmarek. Niestety w Krakowie jest problem ze znalezieniem okulisty dziecięcego na NFZ, dlatego na badanie kontrolne misiowego wzroku misiowy tata musiał umówić mnie na wizytę prywatną.
Najpierw jedna Pani Dr zebrała z rodzicami krótki wywiad, kolejno czekałam na zakroplenie oczek. Po zakropleniu, czekałam na przyjęcie przez inną Panią Dr. Ostatecznie okazało się, iż póki co moje misiowe okularki są jeszcze dla mnie odpowiednie (pomimo, iż wyniki pokazały pogłębienie się misowej wady ok. -2 na jednym oku i -1.25 na drugim). Pani Dr. zwróciła też uwagę na misiowego zeza i zaleciła stosowanie naklejek terapeutycznych - mam zaklejać na jedną godzinę dziennie lewe misiowe oko. 
Dr wpisała mnie również na listę osób oczekujących na operację korekcji zeza na NFZ. Czas oczekiwania- 2,5 roku... 
Dr zwróciła uwagę na fakt, iż mam szczególny rodzaj zeza, który co do zasady pogłębia się wraz z wiekiem i dlatego wykonanie operacji może być w przyszłości konieczne. Właśnie dlatego rodzice zgodzili się aby wpisać mnie na listę oczekujących na operację.
Innymi słowy pozostaje nam zaklejać misiowe oczko i liczyć na to, iż zaklejanie oczka cofnie misiowego zeza :O)

 Wizyta kontrolna za pół roku.
***
A co porabiam, gdy nie jeżdżę po misiowych specjalistach??
Chodzę do misiowego przedszkola, po którym relaksuję się na misiowym rowerku, albo bawię się z misiową opiekunką-ciocią Marysią, która niestety już niedługo nas opuści :((
 No i znowu musimy szukać nowej misiowej opiekunki...


 ***
....a w weekendy relaksuję się z misiowym tatą i  misiową rehabilitantką na basenie :O)
Jest SuPeR! :O)


sobota, 14 kwietnia 2018

Badanie snu i wizyta u misiowej rehabilitantki

Kochani Misiowi Przyjaciele!!!

Ostatni tydzień upłynął mi bardzo pracowicie.
W poniedziałek byłam w Rabce Zdrój na badaniu snu, a w czwartek byłam w Poznaniu -w starym misiowym przedszkolu- Bartku oraz u misiowej rehabilitantki-cioci Magdy.
*
Na badanie snu pojechałam razem z misiowymi rodzicami. Podczas drogi relaksowałam się i oczywiście czytałam misiowe książeczki.


Po przyjęciu do szpitala i zbadaniu przez Panią Dr zostałam położona w specjalnym pokoju. Tam zostałam obklejona ogromną liczbą kabelków, założono mi specjalne noski oraz podłączono mi pulsoksymetr. 


Na noc został ze mną misiowy tato, który ze względu na wymogi badania musiał nocować na materacu na szpitalnym korytarzu...biedny misiowy tato:( 
 Niestety przez niezliczoną liczbę misiowych kabli-nie pospałam długo. Najpierw nie mogłam usnąć (zasnęłam dopiero o godz 24:00) a potem cały czas się budziłam i już o 5:00 byłam na misiowych nogach....tzn misiowy tato zastał mnie o 5:00 bawiącą się misiowym pulsoksymetrem.
Wyniki badania snu- za ok 2-3 tygodnie. Trzymajcie kciuki aby mimo wszystko udało się otrzymać miarodajne wyniki!!!
*
Jak wszystko dobrze pójdzie i bezdechy senne zostaną u mnie wykluczone, jest szansa na rozpoczęcie terapii hormonem wzrostu, ze względu na misiową niskorosłość (jestem poniżej 3 centyla i mam niewielkie przyrosty wzrostu w ciągu ostatniego roku).
 Badanie snu było konieczne celem wykluczenia  bezdechów sennych -przed rozpoczęciem misiowej terapii hormonem wzrostu. Bezdechy senne dyskwalifikują z terapii hormonem wzrostu, gdyż podawanie hormonu wzrostu pogłębia bezdechy senne. Jako niemowlę do 4 miesiąca życia miałam w szpitalu bezdechy. W misiowym zespole- Zespole Shaaf-Yang- bezdechy senne mogą się utrzymywać bardzo długo, również u kilku i kilkunastoletnich dzieci- stąd konieczność misiowego badania snu pod kątem bezdechów sennych.

***
 W czwartek razem z misiowymi rodzicami pojechałam do Poznania, gdzie rano odwiedziłam swoje dawne misiowe przedszkole- "Bartek" oraz grupę "Pszczółek"- było oczywiście super. Wszyscy przywitali mnie bardzo ciepło i ja sama bardzo cieszyłam się z misiowych odwiedzin.
Po odwiedzinach w Bartku misiowa mama zabrała mnie na plac zabaw na pierwsze w tym roku wyjście na huśtawki.


 *
Po misiowych zabawach pojechałam razem z rodzicami do cioci Magdy- misiowej rehabilitantki.
Ciocia była bardzo zadowolona z misiowych postępów i zaleciła dalszą kontynuację aquaterapii - terapii w wodzie (3 razy w tygodniu) oraz jazdę na misiowym rowerku rehabilitacyjnym (1 h dziennie). Dodatkowo mam ćwiczyć wchodzenie na i z równi pochyłej.
Super!!! 
Taka rehabilitacja to dla Małej Misi przyjemność :D



*

Dodatkowo, w obiegły weekend odwiedził mnie mój misiowy kuzyn - Danielek. 
Razem z Danielkiem i jego rodzicami odwiedziliśmy w sobotę wujka Marcina i ciocię Martę, którzy zaserwowali nam smaczny obiadek oraz serniczka- najulubieńszy z misiowych deserków:O) Był oczywiście bardzo pyszny!!!


W niedzielę, razem z Danielkiem, wujkiem Rafałem i ciocią Ewą wybraliśmy się  na misiowy basen.
Ja ćwiczyłam swoje misiowe ćwiczenia a Danielek pływał ze swoimi rodzicami.

 Było super!!!
***

Kochani Misiowi Przyjaciele!!!

 Pamiętajcie o mnie podczas rozliczania 1% podatku:



KRS Fundacji "Potrafię Pomóc": 0000303590
Cel szczegółowy: 240-211 Barbara Ożga


Wasz 1% podatku to moja szansa na SAMODZIELNOŚĆ!!!❤️❤️❤️

 
Wasza Mała Misia (Basia Ożga) z Rodzicami