poniedziałek, 23 stycznia 2017

Misiowe postępy

Ostatnie tygodnie upływają mi na nauce chodzenia-lub ściślej- "doskonaleniu styli misiowego chodzenia"- oraz psychicznym przygotowywaniu się do operacji na misiowe stópki.
Przed misiowymi rehabilitantkami pojawiło się nowe wyzwanie- szukanie nowych motywatorów do misiowego chodzenia. Na razie numerem jeden jest dalej misiowa biedronka oraz świecące kolorowe kule:




***
Przed świętami Bożego Narodzenia odwiedziłam w  Krobi misiową rehabilitantkę-ciocie Magdę, która nie kryła zachwytu nad efektami misiowej rehabilitacji. To dzięki cioci Magdzie Kolańskiej mogę cieszyć się z tak gigantycznych misiowych postępów-oraz dzięki kochanym ciociom rehabilitantkom, które codziennie dwie godziny ćwiczą ze mną -cioci Ani, cioci Asi oraz cioci Julii-nie zapominając o wszystkich innych ciociach które kiedykolwiek wspomagały misiową rehabilitację- cioci Monice, Malwinie, Magdzie, Kasi, Ani i wszystkim innym, które również w ogromnym stopniu przyczyniły się do misiowych postępów.
Kochane ciocie rehabilitantki jesteście The Best!!!!

***

***
Poza wałkowaniem misiowego chodzenia misiowi rodzice kontynuują ze mną rehabilitacje logopedyczną Metodą Krakowską. Na chwile obecną, poza "mama", "papa", "baba" i "mniam mniam" -dalej nic nie mówię. Pomimo tego coraz chętniej powtarzam sylaby i samogłoski wypowiadane przez rodziców i misiowe ciocie rehabilitantki.

Ostatnio zaskoczyłam misiowych rodziców- zaczęłam dopasowywać obrazki "taki sam-do takiego samego". Wydawać by się mogła nieistotna umiejętność- jest ona jednak jednym z kluczowych elementów nauki mowy i jednym z elementów Metody Krakowskiej. Jednym słowem- małymi kroczkami idziemy do przodu!!!


Poza czytaniem książeczek z Metod Krakowskiej i ćwiczeniami logopedycznymi, dwa razy w tygodniu przychodzi do mnie ciocia logopeda. Ciocia robi mi misiowe masaże buzi, ćwiczy ze mną misiowe literki oraz robi ze mną różne ćwiczenia ogólnorozwojowe.

*

Dodatkowo, sama zaczynam "czuć pociąg" do misiowych książeczek,

....o ile nie są to oczywiście książeczki z Metody Krakowskiej,  które po 3 latach użytkowania zaczynają przypominać starą misiową makulaturę :O)





*
...a gdy chcę się troszkę rozerwać kręcę się w kółko na podłodze- wspomagając tym samym misiową mamę w polerowaniu misiowych paneli :o)


1 komentarz:

  1. Basiu jesteś cudowna! Aga wrzuć jak Basia gada uwielbiam ją słuchać. Pamiętam pierwszy filmik rzucony z jej gadaniem na długo, długo będę go pamiętać :* buziaki kochane :*

    OdpowiedzUsuń