niedziela, 6 lipca 2014

Misiowa niespodziana

Już dwa tygodnie ćwiczę nowym programem ułożonym przez misiową rehabilitantkę i powiem Wam szczerze- "nie ma lekko". Ćwiczymy bardzo.... baaardzoo dużo. Prawie 3 h dziennie- nie licząc ćwiczenia pozycji czworaczej i pionizowania. Jednym słowem nie obijam się i cały dzień mam co robić:o)
Zastanawiacie się pewnie, gdzie są efekty misiowej rehabilitacji? Tyle ćwiczeń a żadnej widocznej poprawy?.... Ha!!! I tu Was w końcu zaskoczę!
Od tygodnia rodzice stawiają mnie samą na misiowych nóżkach i... stoję!... stoję sama! Aaa!!! Mała Misia stoi sama!!!
Nie długo- chwilkę... może pół minutki, może minutkę... ale stoję!!! I to jak! Zresztą... sami zobaczcie:








To jeszcze nic...
Tydzień temu, po kąpieli, misiowa mama położyła mnie na misiową poduszkę, choć ja wcale nie miałam ochoty się kłaść! Zacisnęłam zęby, napięłam misiowe mięśnie i... usiadłam! Po raz pierwszy w misiowy życiu SAMA usiadłam- podniosłam się z poduszki do pozycji siedzącej!!! Aaa!!! Eh, co tu dużo mówić...
Mała Misia wymiata:o)

Niestety, nie udało mi się jeszcze drugi raz powtórzyć mojego misiowego wyczynu. Rodzice jednak wierzą, że to kwestia czasu i że już niedługo sama zacznę się podnosić i w końcu zmieniać misiowe pozycje-stając się przy tym bardziej "mobilną" Małą Misią:o)
***
Ostatnio dużo dzieje się w misiowym domku. W ubiegły weekend miałam misiowe odwiedzinki. W piątek przyjechała do mnie misiowa babcia z Huty z ciocią Karolinką, a w sobotę ciocia Kasia z wujkiem Łukaszem i małym Tomkiem- znajomi misiowych rodziców z Krakowa.
Dostałam od nich śliczne prezenty- śliczne misiowe ubranka!!! Aaa...ale się teraz będę stroiła- jakbym już się nie stroiła;o) Urośnie chyba ze mnie mała misiowa strojnisia:o) To oczywiście wina misiowych babć, wujków i misiowych cioć, które bardzo dbają o misiową garderobę...a zwłaszcza misiowych cioć:o) ...
Ciociu Zosiu dziękuje za misiowe ubranka:*
*
Dziękuję Wszystkim misiowym ciociom za pamięć i śliczne misiowe ubranka...
 Jesteście Kochane!!!
*













 ***
W ubiegłym tygodniu spotkała mnie też nie lada niespodzianka. Od cioci Mariolki i wujka Łukasza dostałam wielką misiową paczkę pełną ślicznych misiowych rzeczy!!! Aaa!!! 
 *
Kochana ciociu, Kochany wujku...
Z całego serca dziękuję Wam za śliczne misiowe prezenty, które bardzo ale to bardzo przypadły mi do misiowego gustu:o)

Jesteście Kochani!!!
*







1 komentarz:

  1. Gratulację Aga dla Was dwóch!!! Ja widzę postępy i czekam na dalsze niusy :)

    OdpowiedzUsuń