piątek, 17 października 2014

Drugie Misiowe Urodzinki!!!

Dwa tygodnie temu obchodziłam swoje Drugie Misiowe Urodzinki.  Ahh... jaka już jestem duża- mam już DWA LATKA!!!

Oczywiście misiowe przyjecie urodzinowe nie mogło się obejść bez gości i całego mnóstwa ślicznych misiowych prezentów- za które bardzo wszystkim dziękuję!!! Kochani, z całego serducha dziękuję za to, że w tym szczególnym dniu byliście z nami, a w szczególności dziękuję za obecność moim misiowym kolegom- Ziemkowi i Tytusowi.
*
Przy okazji moich urodzinek z całego serducha chciałabym podziękować wszystkim za nieustanny doping i wsparcie w walce o moją samodzielność, a w szczególności moim Kochanym ciociom rehabilitantkom, całej rodzinie, dziadkom, wujkom, ciociom oraz Wszystkim Kochanym Misiowym Przyjaciołom, którzy cały czas o mnie pamiętają.
Dziękuję, za to że jesteście z nami!!!
 *
























***
Drugie urodzinki to też wspaniała okazja na podsumowanie moich misiowych postępów:

1. Wsparta o coś- sama STOJĘ.


2. Prawie sama RACZKUJĘ* !!! 


trzymana za misiową pupę potrafię przejść do przodu kilka długości materaca. 

 3. Wydaję z siebie coraz to nowe dźwięki i dzisiaj po raz pierwszy głośno powiedziałam słowo: 
"TATA*" !!!

*choć jeszcze nie intencyjnie, to i tak na twarzach misiowych rodziców zagościł wielki banan :o)

4. Znacznie poprawiłam się oddechowo- i od początku roku nie miałam na stałe podłączanego koncentratora tlenu (jedynie w awaryjnych sytuacjach)- choć jeszcze ciągle wymagam codziennego odsysania wydzieliny z górnych dróg oddechowych (użycia ssaka) i codziennych nebulizacji.

 5.  Coraz więcej rozumiem i z dnia na dzień pojawiają się u mnie nowe misiowe umiejętności, jak choćby kiwanie głową na "nie", przewracanie kartek w książeczkach i machanie "pa-pa" (ale tylko rodzinie i ...tylko na Skype'ie!!!).
 ***

Tak w ogóle to przepraszam wszystkim , że długo nie uaktualniałam misiowego bloga, ale w moim misiowym życiu dużo się ostatnio działo.

W poniedziałek byłam na konsultacjach w sprawie aminokwasów z firmą Aminocure i już pod koniec miesiąca zaczynam terapię aminokwasami. Terapia (choć bardzo kosztowna -koszt ok. 260 euro za 30 dniową kurację)- może w istotny sposób wspomóc misiową rehabilitację.

Co więcej-od ponad trzech tygodni jeżdżę do Stowarzyszenia Potrafię Więcej na Wczesne Wspomaganie Rozwoju (WWR) - do pani psycholog i pani logopedy.  
*

No i najważniejsze... jest szansa, że Mała Misia pójdzie do... przedszkola!!! 
Tak, tak-  dobrze przeczytaliście... do PRZEDSZKOLA!!! 
 *
Aaa!!! Mala Misia wymiata:o)
 *
Dzięki temu, iż znacznie poprawiłam się oddechowo jest szansa iż najpóźniej od września przyszłego roku pójdę do jednego z poznańskich przedszkoli i ...bardzo, ale to bardzo się z tego cieszę!!!

 :o)

2 komentarze:

  1. Wszystkiego najlepszego dla Małej Misi!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego Basiu!!! Brawo za Twoje osiągnięcia!!! Mała Misia wymiata :D Buziaki od Małgosi

    OdpowiedzUsuń