sobota, 19 kwietnia 2014

Świątecznie, czyli Misiowe Życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych

Kochani Misiowi Przyjaciele! Przepraszam, że dawno nie pisałam, ale to wina ... misiowej mamy! (oczywiście:o)))) Misiowa mama, przez to całe świąteczne zabieganie ma "redaktorski zastój" i nie ma kiedy usiąść do misiowego komputerka. Ehh, ta mama!!! No i ja coraz mniej śpię w dzień, a dalej wymagam od misiowych rodziców poświęcania mi 100% swojego czasu (no ba! w końcu jestem jeszcze mała... jestem przecież Małą Misią!).
*
Na wstępie z całego misiowego serduszka chciałabym podziękować misiowej cioci i dziadkom za paczkę z "wałówką", rodzice mówią, że wszystko jest...pyszne! Mniam:o))) Dziękujemy!!!
Dodatkowo, z całego misiowego serducha chciałabym podziękować cioci Eli z Kanady i cioci Zosi, za śliczne misiowe ubranka. Teraz to dopiero będę miała w co się przebierać!
Dziękuję!!! Jesteście Kochane!!!
*
Cały ubiegły tydzień dzielnie ćwiczyłam z mamą i misiowymi rehabilitantkami- ciocią Malwiną i ciocią Moniką. Co dzień rodzice zakładali mi łuski na misiowe nóżki i ustawiali mnie w pozycję czworaczą. 



Dzień w dzień stałam też w misiowym pionizatorze i słuchałam misiowych książeczek z metody Krakowskiej.





Okazało się, że pionizator nie jest taki "BE" i  nawet udało mi się go troszkę polubić. Z całego misiowego pionizatora i pionizowania jednak najbardziej spodobał mi się misiowy stoliczek ze świecącymi śrubkami! Mała Misia jak każda kobietka lubi świecidełka, nawet jeśli są to tylko śrubki w misiowym pionizatorze;o)
*
W mijającym tygodniu odwiedziły mnie dwie ciocie Iwonki- misiowa pielęgniarka i misiowa wolontariuszka. Z misiową wolontariuszką jak zwykle było bardzo fajnie. Tańczyłyśmy, bawiłyśmy się i czytałyśmy misiowe książeczki. Nie ma to jak popołudnie z ciocią Iwonką! Misiowa pielęgniarka skontrolowała mi za to ciśnienie i misiową saturację.
Niestety, pogoda w mijającym tygodniu byłą bardzo kapryśna i tylko dwa razy udało mi się wyrwać z domku na misiowy spacer. Ehh, ta pogoda!!! Na szczęście od trzech dni do Poznania zagościło słoneczko i aż chce się wychodzić na misiowe spacery!
***
We wtorek odwiedziła mnie misiowa pediatra z hospicjum. Powiedziała, że osłuchowo wszystko jest ok. Uff, chociaż tyle! ...a już się bałam, bo dwa dni miałam na "pograniczu" misiową saturację i rodzice rozważali założenie mi misiowych nochali. Na szczęście dzięki dodatkowym inhalacjom udało się ich uniknąć.

***
Dzisiaj cały dzień spędziłam z misiowym tatą, a po południu wybraliśmy się na spacer do kościoła, ...na poświęcenie misiowego koszyczka.








Ha!!! Jaka już duża jestem, że chodzę święcić misiowy koszyczek... a  rodziców rozpiera duma, że mają już taką dużą misiową pannicę:o)
***

Kochani Misiowi Przyjaciele!!!
Z całego serca pragnę złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia zdrowych, radosnych, spokojnych Świąt Wielkanocnych, smacznego jajka oraz mokrego Śmigusa-Dyngusa!!!
Wasza Mała Misia z rodzicami


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz