niedziela, 1 czerwca 2014

Odwiedziny misiowych dziadków

W ubiegły weekend odwiedzili mnie misiowi dziadkowie z Biłgoraja, aaa ... ale super!!!
Niestety, misiowy dziadek przyjechał do mnie tylko na chwilkę i już w niedzielę musieliśmy się pożegnać- a szkoda, bo świetnie się razem dogadywaliśmy.
*
Dziękuję Misiowy dziadku za odwiedziny, było super!!!
*




 ***
Na szczęście misiowa babcia obiecała zostać ze mną troszkę dłużej, za co bardzo babci dziękuję:*
Razem z dziadkami spędziłam wspaniały misiowy weekend- pełen spacerów i zabaw, oby więcej takich weekendów! Z ochotą bawiłam się z dziadkami chwaląc się przy tym swoimi nowymi misiowymi umiejętnościami.

***
W ubiegłym tygodniu pogoda nas już tak bardzo nie rozpieszczała. Pomimo tego kilka razy udało mi się wyjść z babcią i misiową mamą na spacer po Parku Sołackim. Oglądałyśmy gołębie, karmiłyśmy kaczki i bawiłyśmy się na misiowym placu zabaw było super!










***
Środa to dzień wyjazdu do misiowej rehabilitantki- cioci Magdy, do Kobii. Pomimo brzydkiej pogody dobrze zniosłam podróż (przespałam całą drogę;o)- i dzięki temu, pełna energii mogłam w pełni pochwalić się swoją misiową kondycją. Ciocia była mną wręcz zachwycona:D i powiedziała, że pod koniec czerwca zaczniemy ćwiczyć... misiowe chodzenie!!! Aaa..., ale super!!!  
Ciocia zmieniła troszkę mój dotychczasowy plan ćwiczeń, zwiększyła liczbę raczków i wprowadziła nowe ćwiczenia- m.in. "bujanie w prześcieradle". Teraz to dopiero się będę bujać- buju-buju... hihi:o)

No i najważniejsze....ciocia zrobiła mi prezent z okazji Dnia Dziecka i dostałam dwa dni wolnego od misiowych ćwiczeń (a z weekendem, to cztery dni!!!), aaa...cztery dni wolnego od misiowych ćwiczeń, to prawie jak święto- Misiowe Święto!!! 

P.s. Dzięki mamie i misiowej Babci powiększyła mi się rodzina "metkowców"...ale o tym w kolejnym pościcie;o) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz