niedziela, 25 sierpnia 2013

Pierwsze misiowe wakacje- part II

***
Dzień czwarty- 20.08.2013 (wtorek)

Kolejny dzień pochmurnej pogody zaowocował poszukiwaniem przez misiowych rodziców "alternatywnych" źródeł spędzania wolnego czasu w Międzyzdrojach- innych niż wyjście na misiową plażę. Padło na Oceanarium i Wystawę płazów i gadów. Muszę powiedzieć, że nigdy nie przypuszczałabym, że będzie mi się tam tak podobać! Było super....! Zobaczyłam tam wiele ciekawych zwierzą - jednych słodkich, innych groźnych a jeszcze innych - śmiesznych!
 




Ratunku!....Rekin!!!



Stuk puk! ...

...Za co cię tu trzymają?

Witaj Krabie!

....A co to?

Ratunku!!!...już będę grzeczna!
 Po oglądnięciu wszystkich strasznych płazów i gadów dostałam misiowe mleczko. Po misiowym mleczku wybraliśmy się na wystawę figur woskowych, z których najbardziej spodobały mi się postacie z bajek- ze Shreka i Epoki lodowcowej:o)





***
Dzień piąty- 21.08.2013 (środa)

W środowy poranek zza okna przywitało nas śliczne słoneczko i zdecydowaliśmy się wyruszyć na misiową plażę... Na miejscu okazało się, że wcale nie ma tak ciepło. Na dodatek po chwili zachmurzyło się, zaczęło mocniej wiać i rodzice zdecydowali się na szybki powrót do misiowego domku.





Po powrocie pozwoliłam sobie uciąć krótką misiową drzemkę...



 Po drzemce wybraliśmy się po pobliskiego Muzeum przyrodniczego i na wystawę Chińskiej Armii Terakotowej...







Po zwiedzaniu muzealnych murów, przyszła pora na misiowy spacer. Postanowiliśmy się wybrać do pobliskiej Zagrody pokazowej żubrów...





Witaj żubrze!



Po powrocie do domku i szybkiej kąpieli dostałam misiową kaszkę i słodko usnęłam w ramionach taty :o)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz