niedziela, 23 lutego 2014

Radio "BASIA"

Ostatnie dni to kontynuacja ćwiczeń zaleconych przez misiową rehabilitantkę- czyli ciąg dalszy pełzanek i misiowych turlanek. By urozmaicić sobie czas spędzany podczas misiowych ćwiczeń wymyśliłam sobie, że podczas pełzanek będę śpiewać misiowe piosenki!...a co tam!?!...że nie potrafię? Pewnie, że potrafię!!! Od jakiegoś już czasu mamie i rehabilitantkom umilam czas swoim misowym śpiewaniem. Ciocia Monika powiedziała nawet ostatnio, że mamy w misiowym domu radio... 
Radio "BASIA"
Hihi...coś w tym jest;o) Czasem potrafię śpiewać bez chwili przerwy...na okrągło...prawie 1,5h!!! Śpiewam: "dadada-lalala-mamama-jajaja-bababa-dadada itd." Ciocia stwierdziła też, że mam "rockowy głos". Hmm... kto wiem, może jak podrosnę zostanę światowej sławy gwiazdą Rocka :D
Misiowego oczywiście;o)
***

Przez ostatnie dni poprawił mi się misiowy apetyt i nie pluję już tak bardzo misiowym jedzonkiem (chyba dziąsełka bolą mnie jakby troszkę mniej) . Wymyśliłam sobie za to swój nowym, misiowy, autorski sposób jedzenia misiowych zupek- "Jeden na jeden". Jeden raz misiowe jedzonko idzie do buzi, a jeden (kolejny) raz wypluwam z buzi całe misiowej jedzonko i wydaje z siebie jakiś misiowy odgłos-"da", albo "ja"... w misiowym skrócie- po prostu gadam podczas misiowego jedzenia.
A co z misiowym brzuszkiem? "Odpukać"- jest już jest troszkę lepiej ... i na tym zakończę.
Nie zapeszajmy;o)

 




***
Ostatnie dni rozpieszczały nas ładną misiową pogodą i dwa razy udało mi się wyjść z misiowego domu na spacer do parku. Niestety, za każdym razem na koniec misiowego spaceru musiał psuć mi się misiowy humor i mama biegiem musiała pędzić z wózkiem w kierunku misiowego domu nie wiedząc co mnie boli- czy dziąsełka, czy brzuszek, czy to po protu nie jest to "misiowy foch". Ehh, biedna misiowa mama. 
Dzisiaj też było podobnie. Tylko tym razem biegiem z misiowego parku wracała mama z misiowym tatą....hihi. Trochę ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodziło;o) ...no i raz na jakiś czas muszę zapewnić rodzicom jakieś misiowe atrakcje, prawda?

:o)
P.S. Pamiętacie o 1%?...

 Z całego misiowego serca

DZIĘKUJĘ!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz