Dzień szósty- 22.08.2013 (czwartek)
Czwartek to kolejny dzień misiowego zwiedzania i ostatnia szansa na zrobienie misiowych zdjęć z rodzicami- na tle plaży i słynnej Alei Gwiazd.
Nie zgadniecie co się okazało!?!
...mam swój odcisk dłoni na międzyzdrojskim deptaku!
:o)
...niby takie małe Międzyzdroje, a tyle ciekawych miejsc do odwiedzenia... i uwiecznienia na misiowych zdjęciach!
Dzień siódmy- 23.08.2013 (piątek)
Piątek, to ostatni dzień misiowego zwiedzania i korzystania z międzyzdrojskich atrakcji.
Rodzice przygotowali dla mnie niezwykłą misiową niespodziankę i... zabrali mnie na basen!
Niespodzianka niezwykła, zarówno dla mnie jak i moich misiowych rodziców...
*
Rodzice nigdy, ale to nigdy nie przypuszczaliby, że będę na tyle "dobra" oddechowo, że odważą się i zabiorą mnie na basen!
*
Po zapakowaniu "misiowego niezbędnika"- ssaka i koncentratora, wyruszyliśmy na podbój basenowych głębin;o)
Testujemy misiowe kółko:o) |
Moja pierwsza reakcja na wodę, była do przewidzenia...rozpłakałam się i płakałam przez prawie dziesięć minut! Po chwili okazało się jednak, że woda nie jest taka zimna i z ciekawością zaczęłam rozglądać się dookoła..... a gdy rodzice włożyli mnie do misiowego kółka do pływania zaczęłam się nawet uśmiechać:o)
Jednym słowem, dałam radę, byłam dzielna i "zdałam" misiowy test z odwagi.
OJ jak wam zazdroszczę wakacji :) Chcieliśmy się wybrać z Gosienką na weekend nad morze ale zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie udało się Wam gdzieś wybrać. Powiem szczerze, że Basia "odżyła" po wakacjach- nabrała humoru i ochoty do wszystkiego:o) ...a od ćwiczeń przecież też czasem trzeba odpocząć!
Usuń