sobota, 18 maja 2013

Bulgotnik wanienny



Piątkowy poranek rozpoczęłam bardzo aktywnie. Wyspałam się w nocy i miałam przez to  dużo energii na misiowe psoty. Jak tylko mama zobaczyła, że już nie będę spała-położyła mnie na misiowym brzuszku. 







Przed południem odwiedziła nas ciocia Kasia i dużo ćwiczyłyśmy.  Pod koniec misiowej gimnastyki  zrobiłam się troszkę senna…i się rozpłakałam. Ja chciałam tylko spać.. a tu ciocia wyciągnęła piłkę do ćwiczeń…ehh…  Jak ja mam się wyspać jak tu co chwile ktoś coś ode mnie chce?...






Po południu poszłyśmy z mamą na misiowy spacer do pobliskiego parku. Misiowa mama „uzbroiła się” w butlę tlenową , śluzak, ambu… i wyruszyłyśmy na misiową wycieczkę. Spacer bardzo mi się podobał, oglądałam w parku gołębie i kaczki.
W piątkowe popołudnie miałam już dobry humor i bawiłam się z ochotą moimi zabawkami...




.... a misiowi Alfiemu dałam buzi:o)






W misiową sobotę  bawiłam się i ćwiczyłam z misiowym tatą. W końcu tata nie musiał iść do pracy i miałam misiowego tatę tylko dla siebie!
Po południu poszłam z misiowymi rodzicami i całym ” misiowym osprzętem” na spacer do parku.  W parku było dużo ludzi, gołębie, kaczki i piesek. Na początku było bardzo fajnie i była grzeczna, ale do czasu… kiedy uświadomiłam sobie, że w misiowej pieluszce jest mokro….a nawet „błotniście”. Okazało się, że zrobiłam -jak to misiowi rodzice stwierdzili- ogromną kupkę :o) Po dłuższej chwili udało się misiowej mamie założyć mi czystą pieluszkę. Niestety nie poprawiło mi to w ogóle humoru i się rozpłakałam …. Misiowym rodzicom nie pozostało nic innego jak zabranie mnie do domu na misiowe mleczko.
Wieczorem podczas kąpieli puszczałam misiowe bączki…tata miś powiedział, że jest ze mnie „bulgotnik wanienny”. Po kąpieli dostałam mleczko od taty misia i... poszłam spać w misiowe kimonko. 
...a tak dziękuję tacie za misiowe mleczko:



Tak w ogóle to od dwóch dni nie mam już zakładanej sondy!!! Piję sama mleczko i misiową herbatkę….i jest super!






1 komentarz:

  1. Oj czytam same dobre rzeczy. Od 2 dni bez sondy- rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń