wtorek, 11 czerwca 2013

Odwiedziny misiowej babci



Wtorkowy poranek przywitał nas przepiękną pogodą- bezchmurnym niebem i złocistymi promykami słońca.  Rano dużo ćwiczyłam z misiową mamą- Vojta, masaż rączek, nóżek, leżenie na brzuszku …
Po południu, po misiowym mleczku, wyszłam z misiową mama na krótki spacer. Okazuje się, że przenośny koncentrator jest naprawdę super, mieści się w misiowym wózku i teraz bez strachu mogę z misiową mamą szusować po poznańskich chodnikach! Po powrocie przyjechała do nas ciocia Kasia- misiowa rehabilitantka i razem troszkę poćwiczyłyśmy. Podczas ćwiczeń byłam już bardzo senna (gdyż nie spałam od rana) i pod koniec misiowej gimnastyki po prostu usnęłam. W trakcie misiowych ćwiczeń w progi misiowego domku zawitała misiowa babcia! Ale mnie babcia zaskoczyła…. przez długi czas wpatrywałam się w nią nie mogąc uwierzyć, kogo moje misiowe oczka widzą? Bardzo się cieszę, że babcia znowu do mnie przyjechała! Dostałam od misiowej babci ładne prezenciki- ubrana, szydełkowane chusteczki, medalik.... Misiowa babcia przywiozła też dużego pieska, którego dostałam od cioci ze Stanów. Bardzo mi się spodobał- w chwili gdy go zobaczyłam na misiowej twarzy pojawił się uśmiech:o) zaczęłam się śmiać i robić do niego wesołe minki.
Wieczorkiem po misiowej drzemce poćwiczyłam z mamą Vojtą, wykąpałam się i dostałam misiowe mleczko. Niestety misiowy refluks dał o sobie znać i mi się troszkę ulało. Jak mam dłuższa przerwę w piciu misiowego mleczka, to bardzo często ulewam…ehh…ten okropny refluks.
Dzisiaj większą część dnia miałam odłączony misiowy koncentrator...i saturacje miałam całkiem całkiem. ale na razie cii…nie zapeszajmy;)  Kochani, trzymajcie kciuki za odłączenie mnie na stałe od misiowych nochali!

P.S....nadrabiając zaległości zamieszczam kilka zdjęć z moich misiowych spacerów....
Ulubiony misiowy smoczek

 Misiowe sprzęty-dwie butle i pulsoksymetr

...Czy to na pewno misiowe mleczko?

...Ale śmieszny kawał!

Nie ma jak u taty:o)

... Paparazzim już podziękujemy!

"Nie chcę więcej misiowych zdjęć!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz