Poniedziałek upłynął w cieniu oczekiwania na kuriera, który przywieźć miał misiowy koncentrator.
Rano ćwiczyłam z misiową mamą i prawie z ogóle nie płakałam
podczas ćwiczeń.
Przed południem była nauka misiowego karmienia, tym razem
dostałam obiadek- kurczaka z warzywkami. Niestety nie byłam głodna i do końca smak
kurczaka nie przypadł mi do gustu …dlatego cały obiadek wylądował na misiowym
śliniaku. W południe zrobiłam sobie misiową drzemkę. Po południu, podczas ćwiczenia Vojty, przewróciłam się sama na misiowy brzuszek! Pokazałam, że jednak umię ...i trzeba mnie tylko odpowiednio zmobilizować:o)
Rodzice cali w skowronkach!!
Wieczorem, w misiowe
progi zawitał kurier z misiowym koncentratorem. Huraa!!! Teraz to dopiero będę
mogła wychodzić na misiowe spacery!!! Niestety misiowy koncentrator kosztował kilkanaście tysięcy złotych, które misiowi
rodzice musieli w większości wyłożyć z własnej kieszeni.
***
W tym miejscu razem z rodzicami z całego serca chciałabym podziękować
wszystkim Misiowym Przyjaciołom za pomoc i wsparcie finansowe. Dziękujemy za
przekazanie 1% podatku oraz za przekazywanie darowizn na Fundacje Pomocy
Dzieciom „Jaś i Małgosia” (okazało się, że na chwile obecną oprócz 1% możliwe
jest również przekazywanie darowizn dla Basi za pośrednictwem tej fundacji).
Misiowi Przyjaciele jesteście Kochani!!!
Każdy, kto chciałby jeszcze wesprzeć
Małą Misię, może to uczynić przekazując darowiznę na rzecz:
Fundacji "Jaś i
Małgosia"
ul. Tatrzańska 105
93-279 Łódź
ul. Tatrzańska 105
93-279 Łódź
Na konto Nr: 88 1240 2539 1111 0010 2766 0745
Tytułem przelewu: „Ożga Barbara Joanna # 495”
Dziękujemy wszystkim za Wasze wsparcie! ! !
Pieniążki, które przekażecie posłużą misiowym rodzicom na
pokrycie kosztów rehabilitacji oraz pomocy ortopedycznych i specjalistycznego sprzętu (koncentrator, ssak, pulsoksymetr).
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz